Nazwa wina: Atteca 2017
Rodzaj wina: Czerwone, Wytrawne
Miejsce zakupu: Fine Wine
Ocena DO TRZECH DYCH:
Cena: 77 PLN
Gdy chcę zrobić na kimś (zwłaszcza mniej doświadczonym) wrażenie winem, pokazać dobrze zbudowane wino o dobrej relacji jakości do ceny, bardzo często pierwszą myślą jest hiszpańska garnacha. Zwykle wybieram Aragonię. Campo de Borja, Calatayud – to moje kierunki. Tym razem wino za kilka dyszek więcej niż codzienny limit, ale i okazja była tego warta.
Atteca 2017
77zł
Fine Wine
Czerwone, wytrawne
W nosie intensywne, czerwone owoce, lekko podgotowane, podsmażone, bez zbędnej dżemolady. Wiśnia, śliwka, do tego tło kawowe, suszone zioła i ostrzejsza nuta popiołu. Charakterny, dość złożony nos bez zbędnej pompy i przebeczkowania. Fajnie.
W ustach sporo się dzieje – czuć, że kawał chłopa z niego. Krągłe ciało, wysoki alkohol (na granicy za wysokiego), więcej smażonych owoców i gorzkiej czekolady, tanin sporo, ładnie jednak wkomponowanych. W ogólnym odbiorze wina pomaga na pewno w punkt zarysowana kwasowość – dobrze odświeża smagane natłokiem ciała i tanin usta.
Zachować balans w tak dobrze zbudowanym winie to sztuka – tutaj się udała. Wino mocne, gęste, w swojej sile nie karykaturalne. Ocena wysoka, lecz przyznaję się bez bicia, lubię ten styl. A to dobry przedstawiciel. Oczywiście, trochę kosztuje. Czy to najlepsze wino w tej półce cenowej? Pewnie nie. Ale nie żałuję wydanych złotówek.
4,25/5