Schloss Bockfliess Gruner Veltliner 2017

Ciekawostka: producent tego biedrowego veltlinera to R&A Pfaffl, jeden z najlepszych austriackich winotwórców, który w 2016 został wyróżniony przez prestiżowy magazyn Wine Enthusiast jako Europejska Winiarnia Roku. Jednak żeby znaleźć jego nazwę na butelce potrzeba chwili czasu, przyda się też lupa dla słabiej widzących. Ewidentnie mamy do czynienia z budżetową wersją wina od znanego producenta, który postanawiając podbić markety, niekoniecznie chciał by tę flaszkę mylono z jego flagowymi pozycjami. Ale może powinniśmy się cieszyć, że zdolny winiarz postanowił zrobić ukłon w stronę dotrzechdychowych winopijców?

Schloss Bockfliess Gruner Veltliner 2017
18,99zł
Biedronka
Białe, wytrawne
Austria, Weinviertel

Nos jest...dziwny. W pierwszym strzale mocno aromatyczny, bardzo słodki, wręcz landrynkowy. Jest sporo brzoskwini, gruszki, nektarynki z dodatkiem grejpfruta. Po przebiciu się przez grubą warstwę owocu znajdziemy nuty białego pieprzu, mentolu i zielonej herbaty. Wielu Winopijców doceni intensywność i bogactwo, innych wkurzy skojarzenie z białą Heleną.

W ustach powraca skojarzenie z oranżadą, pojawiają się nawet delikatne bąbelki. Jest sporo pomarańczy, brzoskwini, nektarynki i grejpfruta. Mamy trochę zielonego jabłka, limonki, charakterystycznego, białego pieprzu z dodatkiem kolendry i owocowych żelków. Sporo cukru, ale zdecydowana kwasowość panuje nad słodyczą twardą ręką. Lekko kremowa struktura skutkuje całkiem mocny ciałem. Finisz jest ziołowy, z posmakiem jabłka, migdałowo-orzechową goryczką i całkiem długi.

Mamy mały problem z oceną. Z jednej strony wino jest ciekawe, dość oryginalne, przy tym rozbudowane, choć zachowuje rześkość. Niektórych, co bardziej konserwatywnych użytkowników żelkowo-oranżadowe skojarzenia od razu odrzucą. Jednak gdyby każde wino było takie samo, świat byłby dużo smutniejszym miejscem. Dlatego za odwagę i efekt WTF dajemy wysoką ocenę, a Was zachęcamy do spróbowania i przekonania się samemu czy jarają Was takie wynalazki.

4/5